Cywilizacyjne podstawy geopolitycznej orientacji Ukrainy

Mariusz Kowalski

Geopolityczna orientacja Ukrainy Ukraina doświadczyła właśnie brutalnej napaści ze strony Rosji. Władimir Putin postawił sobie za cel jej podporządkowanie i uczynienie częścią odrodzonego rosyjskiego imperium. Nie jest to jego nowy pomysł. Aneksja Krymu i próba utworzenia Nowej Rosji na terytorium Ukrainy w 2014 r. miały być jedynie krokami przybliżającymi Putina do tego głównego celu. Warto w tym miejscu przytoczyć opinię Zbigniewa Brzezińskiego, że mocarstwem europejskim Rosja może pozostać tylko wtedy, gdy należeć będzie do niej Ukraina.

Putin chce najwyraźniej zmaterializować ten wymarzony przez Rosję stan. Dążenia te podbudowane są dodatkowym czynnikiem. Na podstawie swego historycznego doświadczenia, źle jednak rozumianego i obarczonego elementami propagandy, Putin i duża część Rosjan uległa złudzeniu szczególnych związków łączących Ukrainę z Rosją. Ignoruje ono jednak wolę społeczeństwa ukraińskiego, które od 2004 r. wyraźnie odrzuca możliwość zbliżenia z Rosją. Pomijam tu uwarunkowania bardziej ogólne i wewnętrzne rosyjskie, które same w sobie nie pozwalają Rosji osiągnąć pozycji, jaką kiedyś zajmowało Cesarstwo Rosyjskie czy Związek Sowiecki.

Ludzie a przestrzeń

W ujęciach geopolitycznych, obok przestrzeni i obszaru, szczególnie istotnym elementem jest czynnik ludzki. To ludzie nadają przestrzeni sens i ją zagospodarowują. Stanowią również podstawowy element poszczególnych obszarów z perspektywy geograficzno-politycznej. Z perspektywy geopolitycznej ważna jest zarówno ich liczebność, jak i cechy jakościowe. Wśród tych ostatnich najistotniejsze są uwarunkowania społeczno-gospodarcze i cywilizacyjno-kulturowe oraz ich aktualna kondycja.

Aktualność jest w omawianym kontekście szczególnie istotna, bo stan znany z przeszłości może być nieaktualny a dodatkowo źle rozpoznany przez tendencyjną historiografię. W perspektywie krótkich odcinków czasu trudno spodziewać się zmiany cywilizacyjno-kulturowego zakorzenienia danej społeczności. Mogą jednak zajść istotne zmiany w jej społeczno-gospodarczym a tym bardziej politycznym obliczu. Aktualne zdolności działań politycznych mogą się zasadniczo różnić od tych sprzed kilkudziesięciu, a tym bardziej setek lat. To samo dotyczy sąsiednich społeczności i stojących za nimi organizmów politycznych, choć zmiany mogą mieć dla nich odmienne znaczenie w sferze politycznej. Dla jednych społeczności i organizmów państwowych mogą bowiem przynosić wzmocnienie, dla innych osłabienie znaczenia na mapie politycznej świata.

Położenie decyduje nie tylko o geopolitycznym usadowieniu danej społeczności, ale bardzo często również o jej cywilizacyjno-kulturowej przynależności. Ten ostatni aspekt ma jednocześnie dodatkowy wpływ na ogólną sytuację geopolityczną. Ten kierunek myślenia w jakimś sensie zapoczątkował Halford John Mackinder, wydzielając na obszarze Afreurazji (Wyspy Świata) szczególnie istotny jego zdaniem Heartland i otaczającą go wewnętrzną strefę brzeżną.

Większą rolę tego ostatniego obszaru podkreślił Nicholas Spykman i nazwał go Rimlandem. To właśnie na tym obszarze skupiała się jego zdaniem zdecydowana większość ludności i potencjału gospodarczego świata. W dużym stopniu wpisuje się w to koncepcja cywilizacyjną polskiego historyka Feliksa Konecznego, który najistotniejsze dla rozwoju świata cywilizacje lokował właśnie w tak wydzielonym Rimlandzie. Heartland, pomimo swego ogromu, był dla niego jedynie miejscem narodzenia najprymitywniejszej z cywilizacji, którą nazwał turańską.

Ukraina jako obszar cywilizacyjnego konfliktu między Zachodem a Rosją

W strefie Rimlandu uformowały się wszystkie znaczące dla rozwoju Europy cywilizacje. Najpierw były to kultury bliskowschodnie (m.in. Egipt, Mezopotamia), następnie pozostające pod ich wpływem cywilizacje kreteńska, grecka i rzymska, a później bizantyńska i zachodnia. Pod wpływem Zachodu i w jakimś stopniu Bizancjum ukształtowały się również cywilizacyjne podstawy Europy środkowo-wschodniej (w tym Polski), którą polski historyk Jerzy Kłoczowski nazwał Młodszą Europą.

Tymczasem wnętrze kontynentu (Heartland) wyrzucało z siebie siejące spustoszenie najazdy ludów koczowniczych: Scytów, Hunów, Awarów czy Mongołów, które często zagrażały podstawom wspomnianych cywilizacji. Jedynie Mongołom udało się sformować własną cywilizację, nazwaną przez Konecznego turańską. Wiele z jej mechanizmów w zakresie organizacji społeczeństwa i sprawowania władzy, w wyniku mongolsko-tatarskiej niewoli, odziedziczyło Państwo Moskiewskie, przekształcone następnie w Rosję.

W Europie na linii wschód-zachód ukształtowało się więc cywilizacyjne zróżnicowanie związane z obecnością cywilizacji zachodniej i rosyjsko-turańskiej. Nie tak dawno na podział ten zwrócił uwagę Samuel Huntington w swoim dziele „Zderzenie cywilizacji i nowy kształt ładu światowego”, nazywając jednak cywilizację związaną z Rosją rosyjsko-prawosławną. Postawił on tezę, że po zakończeniu zimnej wojny i bipolarnego podziału świata, decydujące znaczenie w kształtowaniu konfliktów wewnętrznych i międzynarodowych warunkować będą różnice cywilizacyjno-kulturowe. Z tego powodu nie do uniknięcia będzie również konflikt pomiędzy Zachodem i Rosją, a jednym z jego obszarów będzie Ukraina. Kraj ten, zdaniem Huntingtona miał być bowiem przedzielony uskokiem cywilizacyjnym, dzielącym go na prozachodni zachód i prorosyjski wschód. W sposób zgodny z ideologią rosyjskiego ekspansjonizmu podobny podział w Europie, a w jakimś stopni również Ukrainie, wyznaczył rosyjski ideolog Aleksander Dugin.

Przynależność cywilizacyjna Ukrainy

Wobec mającej miejsce, zgodnie z przewidywaniami Huntingtona, konfrontacji między Zachodem a Rosją, pojawia się pytanie do jakiej cywilizacji należy Ukraina i czy rzeczywiście można mówić o jej cywilizacyjnym rozłamie. Doświadczenie historyczne uczy, że większa jej cześć od końca XVIII w. należała pod względem politycznym do rosyjskiego a później sowieckiego imperium. Wciąż żyją ludzie, którzy pamiętają tamten porządek polityczny. Należy do nich również Putin, który rozpad Związku Sowieckiego w 1991 r. określił największą katastrofą geopolityczną XX w. Tak dla niego, jak i dla innych pojawienie się suwerennej Ukrainy na mapie politycznej Europy było dużym zaskoczeniem.

Z uwagi na tę nowa sytuację to nowe państwo i jej mieszkańców bardzo często traktowano przedmiotowo i protekcjonalnie, tak ze strony Rosji, jak i Zachodu. Także duża część społeczeństwa ukraińskiego nie od razu potrafiła odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Jeszcze w referendum 1991 r. za utrzymaniem ZSRR zagłosowała większość z nich. Także wybory prezydenckie i parlamentarne przez pewien czas wygrywali kandydaci reprezentujący sympatie prorosyjskie.

Po rozpadzie ZSRR pojawił się zresztą pomysł rosyjskiego pisarza i dysydenta Aleksandra Sołżenicyna, który teraz w sensie terytorialnym wydaje się próbować realizować obecnie Putin, by wszystkie republiki dawnego ZSRR z przewagą ludności wschodniosłowiańskiej, a więc Rosję, Ukrainę, Białoruś i Kazachstan, połączyć w nową federację państwową. Miałoby to sugerować, że istnieje jakaś wschodniosłowiańska wspólnota, której dominującym członem i liderem z racji potencjału terytorialnego i ludnościowego musiałaby stać się Rosja. Dla wielu osób przyzwyczajonych do istniejącego od ponad dwóch stuleci porządku politycznego była to dość naturalna opcja. Tylko, czy rzeczywiście zgodna z rzeczywistością, czyli tradycjami cywilizacyjno-kulturowymi Ukrainy?

Z pomocą w poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie przychodzi koncepcja wprowadzona do nauk społecznych przez francuskiego historyka Fernanda Braudela. Postuluje ona rozpatrywanie zjawisk i procesów społeczno-gospodarczych w perspektywie długiego trwania (longue durée), rozumianego jako czas długotrwałych i powolnych przemian kulturowych oraz cywilizacyjnych, niedostrzegalnych z perspektywy pojedynczego człowieka.

W tym kontekście należy jeszcze raz podkreślić, że większa część obszaru dzisiejszej Ukrainy weszła w skład państwa rosyjskiego i oddziaływania cywilizacji rosyjskiej dopiero pod koniec XVIII. Nie dotyczyło to jednak wszystkich ziem, bo Galicja, Bukowina i Zakarpacie do czasów II wojny światowej znajdowały się poza tymi oddziaływaniami. Dodatkowo, takie ziemie jak Hetmańszczyzna, Zaporoże i Ukraina Słobodzka, choć już w XVII wieku odłączyły się od Rzeczpospolitej, a następnie znalazły się w granicach moskiewskiego imperium, bardzo długo zachowywały autonomię, odrębne prawa i instytucje. To samo dotyczy ziem ukraińskich Rzeczpospolitej, które weszły w skład państwa rosyjskiego w wyniku rozbiorów.

Nie należy więc przynależności Ukrainy do rosyjskiego imperium utożsamiać z jej przynależnością do Rosji i cywilizacji rosyjskiej. Ówczesne państwa były bardzo często organizmami wielokulturowymi i terytorialnie złożonymi. Tak było w przypadku Rzeczpospolitej Obojga Narodów, Imperium Osmańskiego czy państwa Habsburgów. Tak było również, a może przede wszystkim, w przypadku imperium rosyjskiego. Pokazuje to chociażby złożona tytulatura władców tego ostatniego państwa (cesarz i samodzierżawca wszechrosyjski, moskiewski, kijowski, włodzimierski, nowogrodzki, car kazański, car astrachański, król polski, car syberyjski, car Chersonezu Taurydzkiego, pan Pskowa i wielki książę smoleński, litewski, wołyński, podolski i fiński, książę estoński, inflancki, kurlandzki i semigalski etc.).

Wbrew temu co mówi obecnie nowy rosyjski samodzierżawca Putin, jednolity charakter imperium rosyjskiego przed rewolucją bolszewicką to mit. Obok ziem tradycyjnie rosyjskich, w jego skład wchodziły m.in. dawne chanaty tatarskie (kazański, astrachański, syberyjski i krymski), Azja Środkowa (z protektoratami Bucharą i Chiwą), Kaukaz, Kraj Bałtycki (Estonia, Inflanty, Kurlandia), Besarabia, Litwa (z Białorusią), Królestwo Polskie (formalnie odrębne państwo) i właśnie ziemie ukraińskie. Społeczności te bardzo często różniły się od siebie przynależnością cywilizacyjno-kulturową i systemem społeczno-gospodarczym.

Ruś Kijowska a państwo moskiewskie

Pomimo częściowo wspólnych korzeni (Ruś), drogi Rusi Kijowskiej i państwa moskiewskiego rozeszły się już w średniowieczu. To ostatnie wyrosło na północno-wschodnich peryferiach Rusi, w górnym dorzeczu Wołgi (a więc również wśród innych uwarunkowań naturalnych niż naddnieprzańska Ruś Kijowska). Stało się tak w wyniku podboju i asymilacji ludów fińskich oraz bałtyjskich (m.in. Meria, Meszczera, Muroma, Czudź Zawołodzka, Goladź). Olbrzymie odległości i rozbicie dzielnicowe Rusi sprzyjało narastaniu różnic kulturowych i kształtowaniu osobnych ośrodków centralnych.

W XIII wieku Ruś została zniszczona i podporządkowana Tatarom. Jej pierwotna cywilizacja korzystająca z dorobku Bizancjum i kultury rdzennych ludów słowiańskich podupadła. Odrębności wynikające z pochodzenia miejscowej ludności i osłabienia wzajemnych kontaktów wzmocnione zostały następnie odrębną przynależnością polityczną i wynikającymi z niej odrębnymi uwarunkowaniami cywilizacyjno-kulturowymi. Do integrowania ziem ruskich przystąpiły bowiem dwa ośrodki: Moskwa i Wielkie Księstwo Litewskie.

Moskwa stopniowo scalała księstwa leżące w dorzeczu Wołgi. Jej kultura uformowała się na peryferiach dawnej Rusi przy silnym oddziaływaniu wzorców mongolsko-tatarskich (cywilizacji turańskiej) i fińsko-bałtyjskiego substratu etnicznego (niektórzy wskazują również na tatarsko-mongolski). Jej ekspansja, idąca początkowo w kierunku wschodnim polegała na przyłączaniu podbijanych kolejno chanatów tatarskich, utrwalając w państwie moskiewskim wpływy orientalne i charakterystyczne dla niej metody organizacji społeczeństwa i sprawowania władzy. W tych okolicznościach formowały się zaczątki cywilizacji, która obecnie nazywa się rosyjską.

Ruś Zachodnia (dorzecze Dniepru i Dźwiny), czyli dzisiejsza Ukraina i Białoruś zostały natomiast włączone w skład Wielkiego Księstwa Litewskiego. Z uwagi na brak na Litwie w tych czasach kultury wyższej, to właśnie język ruski stał się w tym państwie językiem urzędowym, a ziemie ruskie i Rusini stanowili w tym państwie większość. Miejscowa kultura bizantyńsko-słowiańska, inaczej niż w przypadku państwa moskiewskiego, została odcięta od oddziaływań cywilizacji turańskiej.

Otwarcie ziem ukraińskich na cywilizację zachodnią

Decydujące znaczenia w dalszym etapie kształtowania się związków cywilizacyjno-kulturowych było otwarcie się ziem ukraiński na oddziaływanie cywilizacji zachodniej. Dotyczyło to szczególnie Rusi Halickiej, która jeszcze przed przyłączeniem jej do Królestwa Polskiego w 1340 r., posiadała liczne związki z Zachodem. W wyniku unii krewskiej (1385 r.) proces ten objął także pozostałą część Rusi Zachodniej. Zwieńczeniem długotrwałego procesu ujednolicanie obu systemów politycznych i społeczno-gospodarczych była unia lubelska 1569 r., dzięki której ziemie polskie, litewskie, białoruskie i ukraińskie weszły w skład wspólnego państwa, Rzeczpospolitej Obojga Narodów.

Na ziemiach ukraińskich wiązało się to z kontynuacją oddziaływania zachodnich wzorców kulturowych. W połączeniu z miejscową kulturą słowiańsko-bizantyńską uformowały one cywilizacyjne podstawy dzisiejszego społeczeństwa ukraińskiego. Pomimo konfliktu z Rzeczpospolitą, z tych samych tradycji, pomimo zachowania wierności religii prawosławnej, czerpały swoje zasady organizacyjne państwa i autonomiczne prowincje ukraińskie, które wyodrębniły się z Rzeczpospolitej w wyniku powstania kozackiego z 1648 r.

Niepodległościowe aspiracje społeczeństwa ukraińskiego

Wolnościowe dążenia ukraińskich Kozaków jakie wyrosły w Rzeczpospolitej, w dużym stopniu pod wpływem oddziaływania cywilizacji zachodniej, były zaprzeczeniem rosyjskiego przywiązania do despotyzmu. I choć działania Kozaków przyczyniły się poniekąd do podporządkowania Ukrainy Rosji, to jednocześnie systemy cywilizacyjno-kulturowe i społeczno-gospodarcze obu społeczeństw bardzo wyraźnie się różniły. Podobnie wyglądały relacje polsko-rosyjskie, gdy nieco później także duża część Polski znalazła się pod wpływami a później pod władzą państwa rosyjskiego.

Decydujące okazały się procesy długiego trwania, w wyniku których na początku epoki nowożytnej społeczeństwo polskie i ukraińskie utrwaliło swoją cywilizacyjno-kulturową tożsamość pod wpływem oddziaływania cywilizacji zachodniej, choć każde na swój własny sposób. Elementami tego zakorzenienia były przywileje szlachty (kozaków), organizacja życia miejskiego (prawo magdeburskie), prawo powszechne (Statuty Litewskie na Ukrainie), samorząd wiejski, indywidualne i dziedziczne posiadanie ziemi przez chłopów. Ważne było również postrzeganie kościoła (zarówno katolickiego, jak i prawosławnego) jako elementu tradycji wolnościowej oraz sama idea wolnościowa, jako podstawa historycznej tradycji.

To wszystko było obce zorganizowanej na zasadzie carskiego samodzierżawia Rosji, z absolutnym podporządkowaniem szlachty i cerkwi prawosławnej carowi, brakiem europejskiego prawa miejskiego, indywidualnej własności chłopskiej i rozwiniętego samorządu w różnych dziedzinach życia społecznego. Brak było tu podstaw do formowania się nowoczesnego narodu w oparciu o oddolne tradycje obywatelskie. Zastępowała go odgórna organizacja władzy charakterystyczna dla wschodnich despotii. To pod jej wpływem, a nie z uwagi na samoistne dążenia społeczeństwa, odbywały się od II połowy XVII w. procesy modernizacji i powierzchownej okcydentalizacji Rosji (m.in. znane polecenie golenia bród, wydane bojarom przez Piotra I). Niektórzy uważają nawet, że do dzisiaj nie uformował się rosyjski naród w zachodnim rozumieniu tego pojęcia.

Głęboko zakorzenionych w ukraińskim społeczeństwie własnych tradycji cywilizacyjnych nie mógł przekreślić okres przynależności Ukrainy do imperium rosyjskiego, a później sowieckiego. Choć oddziaływanie tego ostatniego był najgroźniejsze. Imperium carskie nie stosowało na tak masową skalę inżynierii społecznej. Życie toczyło się w dużym stopniu według odwiecznych zasad. Odrębności stanowe i prawne likwidowano stopniowo. Dodatkowo, pod wpływem oddziaływań wewnętrznych i zewnętrznych przebiegała powolna, mająca swoje początki w XVII w., okcydentalizacja Rosji. Różniło się to bardzo wyraźnie od polityki, jąka zaczął stosować Związek Sowiecki.

Ukraina w czasach Związku Sowieckiego

W czasach sowieckich moskiewskie centrum władzy przeszło na radyklane i zarazem despotyczne formy sprawowania władzy, co dowodziło jak płytkie były w Rosji oddziaływania cywilizacyjne Zachodu. W latach trzydziestych Stalin postanowił rozprawić się odrębnymi tradycjami poszczególnych narodów, w tym narodu ukraińskiego, oraz społeczno-gospodarczymi podstawami ich dotychczasowego funkcjonowania.

W Rosji dysponentem gruntów rolnych, nawet po zniesieniu pańszczyzny i poddaństwa chłopów (1861 r.), była cała wspólnota wiejska (mir) a nie indywidualni rolnicy. Dlatego system kołchozów, czyli spółdzielni rolniczych, wprowadzono tam bez większych problemów. Na Ukrainie przymusowa kolektywizacja przebiegała z wielkimi oporami, gdyż ukraińscy chłopi byli silnie przywiązani do swojej ojcowizny. By złamać ich opór trzeba było zastosować metody represji i wielkiego głodu. W rezultacie śmierć poniosło kilka milionów ludzi. Likwidowano również przedstawicieli ukraińskich elit intelektualnych i wdrożono postępującą rusyfikację.

Na szczęście zachodnie regiony dzisiejszej Ukrainy: Galicja, Wołyń, Zakarpacie, Bukowina, nie wchodziły w skład międzywojennego Związku Sowieckiego, co pozwoliło tamtejszemu społeczeństwu ukraińskiemu zachować w znaczni lepszej kondycji podstawy swojej własnej kultury. Scalenie obu części w wyniku II wojny światowej osłabiało co prawda kondycję tradycji narodowych na zachodzie, ale jednocześnie wzmacniało Ukrainę jako całość. Przynależność do ZSRR była dla Ukraińców najtrudniejszą próbą, bo system chciał zniszczyć nie tylko odrębność narodu ukraińskiego, ale również jego cywilizacyjno-kulturowe i społeczno-gospodarcze podstawy. W podobny sposób doświadczone zostały inne narody przymusem włączone do tego systemu. Sam jednak Związek Sowiecki nie wytrzymał w końcu tego cywilizacyjnego eksperymentu, co doprowadziło do jego społeczno-gospodarczego upadku i ostatecznego rozpadu.

Odrodzenie Ukrainy w końcu XX w.

Odrodzenie ukraińskiego państwa narodowego w latach 90. XX w. pozwoliło w krótkim czasie odrodzić podstawy kultury narodowej. Pomimo narzuconego pod przymusem modelu rozwoju, tradycja narodowa przetrwała, przekazywana z pokolenia na pokolenia w kodzie kulturowym. Wystarczył czas trwania jednego cyklu pokoleniowego (od początków Pierestrojki do dzisiaj), by cywilizacyjne korzenie narodu ukraińskiego ponownie odżyły. W tym samym czasie Rosja wciąż nie mogła przezwyciężyć swoich despotycznych tradycji.

To właśnie rosyjskie tradycje despotyczne i imperialne legły u podstaw ostatnich wydarzeń. Putin popełnił jednak błąd, gdyż nie docenił odrębności cywilizacyjno-kulturowej Ukrainy uformowanej w procesach długiego trwania. Okres przynależności Ukrainy do państwa rosyjskiego ocenił – jak wielu Rosjan i nie tylko Rosjan – przez pryzmat propagandy i ówczesnych granic politycznych. Tymczasem pomimo utraty swoich elit (szlachta uległa polonizacji lub rusyfikacji) i włączenia do rosyjskiego imperium, społeczeństwo ukraińskie zachowało odrębność. W państwie carów używano dla jej określenia terminu „Małorusini” i „małoruski”.

Z nastaniem w Europie Wschodniej epoki nacjonalizmów (połowa XIX w.), zaczął się formować – w oparciu o masy ludowe – nowoczesny naród ukraiński. W czasie I wojny światowej, na skutek klęsk ponoszonych przez wojska rosyjskie, powstała Ukraińska Republika Ludowa (1917-1921). Państwo to zostało jednak podbite przez bolszewicka Rosję. Niemniej, odrębności Ukraińców, jak też innych narodów zniewolonych w podobny sposób nie dało się zakwestionować. Z tego powodu władze sowieckie zmuszone były do formalnego przekształcenia swego państwa w konfederację i utworzenie szeregu republik ją tworzących. Jedną z nich była Ukraina. Podmiotowość tych jednostek w państwie sowieckim okazała się fikcją, dlatego w momencie załamania się sytemu zbudowanego przez komunistów wszystkie narody republikańskie, w tym Ukraińcy wybrali niepodległość.

W 1991 r. przeprowadzono na Ukrainie referendum, w którym zdecydowana większość obywateli, w tym większość wyborców Krymu i Donbasu, opowiedziała się za niepodległością Ukrainy. Charakterystyczny dla własnych tradycji cywilizacyjnych naród obywatelski okazał się dla Ukraińców ideą bliższą niż oferowana przez Moskwę i charakterystyczna dla cywilizacji rosyjskiej despotyczna idea imperialna.

Początkowo, w latach 90., ukraińskiej idei narodowej wierni byli przed wszystkim mieszkańcy najmniej zrusyfikowanej i zsowietyzowanej Ukrainy Zachodniej. Inni bardzo często nie potrafili odnaleźć się w rzeczywistości, jaka powstała po upadku Związku Sowieckiego. Stopniowo jednak, w miarę postępującego odrodzenia narodowego sytuacja uległa zmianie. W pierwszej dekadzie XXI w. zachodni wektor geopolityczny Ukrainy uzyskał większościowe poparcie w centralnej części kraju, a w wyniku rosyjskiej agresji trwającej od 2014 r., poczucie związku z narodem ukraińskim zdobyło przewagę również wśród najbardziej zrusyfikowanych językowo mieszkańców regionów południowo-wschodnich. Jedynie w pozostającym pod kontrolą władz ukraińskich Donbasie obie opcje, proukraińska i prorosyjska, równoważyły się. Imperialne zamiary Rosji względem Ukrainy umocniły związek wspomnianej ludności z narodem ukraińskim, jego cywilizacyjnym zakorzenieniem i geopolityczną orientacją. Sowietyzacja połączona z rusyfikacją okazała się bardzo powierzchowna. Pokazuje to, że trudno mówić o rozłamie cywilizacyjnym Ukrainy.

Ukraina dzisiaj

Ukraińcy swoją obecną postawą pokazują, że są suwerennym narodem zakorzenionym cywilizacyjnie w Europie. Nie chcą mieć nic wspólnego z Rosją i jej cywilizacją. To istotny element porządku geopolitycznego z uwagi na położenie Ukrainy, jej obszar i liczebność narodu ukraińskiego. Z tego powodu dążenia Rosji do panowania nad tym krajem są nie tylko nieuzasadnione, ale również skazane na niepowodzenie. Chyba że Rosja chciałaby swoją przestrzeń życiową budować metodami hitlerowskich Niemiec, przeznaczając całe narody do eksterminacji. Pozostaje jednak nadzieja, że cywilizowany świat i jego społeczności znajdą na takie zamiary stosowną odpowiedź.

Już teraz można powiedzieć, że Rosja tę wojnę przegrała. Jeżeli nawet udałoby się jej pokonać Ukrainę i poddać ją politycznemu terrorowi, nie zmieni to nastawienia Ukraińców. Natomiast sankcje, z jakimi spotyka się Rosja i postępujący za nimi kryzys społeczno-gospodarczy i polityczny doprowadzi prawdopodobnie do gwałtownego obniżenia jej geopolitycznego znaczenia. Ukraina może stać się dla Rosji tym, czy dla ZSRR stał się w latach 80. XX w. Afganistan.